"Inactivity, not calorie consumption, behind rising obesity"Przyczyną rosnącego poziomu otyłości w Wielkiej Brytanii nie jest wzrost spożycia kalorii, ale spadek aktywności fizycznej.W ubiegłym tygodniu na stronie internetowej brytyjskiego Instytutu Spraw Ekonomicznych (IEA) został opublikowany raport pt. „Inactivity, not calorie consumption, behind
rising obesity in the UK”, z
którego wynika, że czynnikiem odpowiedzialnym za wzrost otyłości w Wielkiej
Brytanii jest brak aktywności fizycznej, a nie nadmierne spożycie energii
ogółem (lub spożycie cukru).
Raport bazuje na danych dotyczących specyficznie rynku
brytyjskiego i w związku z tym jego wyniki nie mogą być wprost przekładane na
inne kraje, w których dane m.in. dotyczące spożycia energii mogą być inne.
Niemniej jednak, raport jest cenną publikacją w kontekście
toczącej się obecnie dyskusji na temat nadwagi i otyłości, gdzie w głównej
mierze odpowiedzialność za aktualny stan rzeczy przypisuje się nadmiernej
konsumpcji, pomijając narastający problem braku aktywności fizycznej
społeczeństw.
Warto przypomnieć, że w 2011 r. analogiczne wyniki uzyskali
naukowcy z Australii (The Australian Paradox - http://www.australianparadox.com/).
Badanie przeprowadzone przez Barclay’a i Brand-Millera wykazały bowiem, że
spożycie cukru wśród konsumentów w Australii systematycznie spada od 30 lat,
podczas gdy problem otyłości narasta.
Autor raportu "Inactivity, not calorie consumption,
behind rising obesity in the UK" bazował na danych rządowych (m.in. DEFRA, National Diet and
Nutrition Survey, ONS i British Heart Foundation), z których
wynika, że spożycie cukru, tłuszczu i energii ogółem per
capita w Wielkiej Brytanii od lat ma tendencję spadkową.
Najważniejsze dane wynikające z raportu: - Od 2002 roku, średnia masa ciała osób dorosłych w
Wielkiej Brytanii wzrosła o 2 kg.
Równocześnie, w tym samym okresie nastąpił spadek spożycia kilokalorii o ponad 4%
i spadek konsumpcji cukru o prawie 7,5%;
- Ilość spożywanej energii
pochodzącej z żywności spożywanej poza domem spadła z
310 kcal/dzień w latach 2001/2002 do 219 kcal/dzień w 2012 r.
(czyli w ciągu ostatnich 10 lat nastąpił spadek o prawie 100 kcal/ dziennie);
- Dane dotyczące żywności spożywanej poza domem
przez 2000 r. nie są dostępne, niemniej jednak autor raportu wskazuje, że w
1974 r. spożycie przez Brytyjczyków energii pochodzącej z żywności konsumowanej
w domach przekracza ilość kilokalorii przyjmowaną w 2012 r. z produktami
spożywanymi w domach i poza nimi.
- Pomimo spadku spożycia kalorii, średnia masa ciała zwiększyła się o 5
kg od 1993 roku. Zatem kluczowa dla wzrostu otyłości w
brytyjskim społeczeństwie jest ilość energii wydatkowanej.
- Brytyjczycy przemierzają pieszo
średnio 179 mil rocznie;
podczas gdy w 1976 r. było to 255 mil. Konsumenci brytyjscy mniej jeżdżą
również na rowerze (obecnie średnio 42 mil/rocznie
podczas gdy w 1976 r. było to 51 mil/rocznie). 40% osób wskazuje, że nawet w drodze do pracy nie poruszają się pieszo.
- Korzystanie z maszyn i urządzeń biurowych prowadzących do oszczędności ludzkiej
pracy oznacza, że ludzie mają mniej
okazji do aktywności fizycznej, zarówno w pracy, jak i w domu.
Wypowiadając się na temat raportu, jego autor, Christopher
Snowdon, powiedział: "Przyczyną rosnącego poziomu otyłości w Wielkiej Brytanii nie jest wzrost spożycia kalorii, ale spadek aktywności
fizycznej. Biorąc pod uwagę duże zainteresowanie mediów tematem
otyłości, niepokojące jest, że tak niewiele osób ma świadomość, że w dużej mierze siedzący tryb życia, a nie
nasze apetyty, są przyczyną
wzrostu obwodu talii Brytyjczyków. Działacze promujący
zdrowy tryb życia powinni skupić swoje wysiłki na
rzecz zachęcania do uprawiania aktywności
fizycznej, a nie na toczeniu wojen o żywność. Polityka anty-rynkowa, jak np. podatki
dyskryminujące na żywność zawierającą tłuszcz, nie spowodują
poprawy zdrowia społeczeństwa".
pełna lista aktualności
|